sobota, 15 czerwca 2013

Thirteen

Nie myślałam gdzie jadę.
Zawszę, aby uciec od problemów jechałam do niego. Wiedział jak mnie uspokoić i jako jedyny mężczyzna wiedział czego potrzebuje.

Jechałam może ze dwie godziny, a i tak trwało to w nieskończoność. Jak zawszę mijałam po drodze lasy, stacje benzynowe, jakbym jechała na wieś. W końcu dotarłam do jego domu, a raczej posiadłości właściciela klubu go-go.

Nie pukałam, bo zawsze jest otwarte i zawsze jest impreza.
Półnagie kobiety, te nagie roznoszące ekstazy w woreczkach i ci którzy zdychają pod ścianą po zakładzie na wytrzymałość - zawsze tu są.

Samego Ladij'a ciężko tu znaleźć jeśli nie wie się gdzie szukać. Zawsze siedzi w tzw. pokoju dla VIP'ów. I właśnie tam się udałam. Nie myślałam co się dzieje u mnie w domu. Nie myślałam jak szybko zażenowany i zawstydzony Justin opuszcza mój dom. Nie obchodziło mnie to. Żyję swoim życiem. 
~^~
Zwykłe CZYTAM - bardzo proszę


czytasz=komentujesz 






~^~
Zwykłe CZYTAM - bardzo proszę

czytasz=komentujesz 

Mam do Was ogromną prośbę! JEŚLI CZYTASZ TEGO BLOGA, PROSZĘ SKOMENTUJ, CHCĘ 

ZOBACZYĆ JAK DUŻO WAS JEST! 

JEŚLI PODOBA CI SIĘ BLOG - PROSZĘ ZAOBSERWUJ GO!


JEŚLI PODOBA CI SIĘ OPOWIADANIE,ROZDZIAŁ - SKOMENTUJ!




2 komentarze:

  1. Ciekawe co się stanie dalej <3 czekam na nn <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste!! Dodawaj szybko NN :D <33
    U mnie nowy rozdział! :
    http://justinanddeynnmymirrorstaringbackatme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń